"Zapomniany portret"
Zdarzają się sytuacje, kiedy miejsce naszego zamieszkania - dom w tradycyjnym rozumieniu tego słowa lub rodzinę tracimy z przyczyn od nas niezależnych. Jedną z przyczyn takiego stanu jest podeszły wiek…
Moja praca jest malarską próbą opisu pewnej osoby, która od paru lat znajduje się w takiej sytuacji. Postacią tą jest Pani Emilia, mieszkanka cieszyńskiego Domu Pomocy Społecznej. Niewątpliwie to osoba nieprzeciętna, tak zwana ,,żywa historia”. Mieszkanka DPS ma 93. lata, doskonale pamięta swoje życie i lubi dzielić się swoją historią. Praca opowiada o osobie, która przeżyła cztery pokolenia, wojnę oraz wiele ciężkich chwil, mimo tego potrafi ciągle cieszyć się życiem oraz prezentować niezłomną postawę. Jest próbą spojrzenia na miejsce będące zamiennikiem ,, typowego’’ domu, jednocześnie inicjatywą mającą na celu przeniesienie jego namiastki w inne miejsce. Zabieg ma na celu ukazanie miejsca którego zazwyczaj nie zauważamy, zagadnienia starości o którym zazwyczaj nie myślimy. Jest wynikiem wielu spotkań i rozmów z bohaterką. W moim odczuciu również próbą przełamania stereotypu starości, którą to zazwyczaj kojarzymy z narzekaniem oraz krytyką młodych pokoleń, zapominając o bezcennym bagażu doświadczeń ludzi starszych.
Praca składa się z obrazów olejnych w formacie od 25x 30 cm do 100x100 cm . Cykl składa się z trzech części, które mają na celu odtworzenie wybranych przeze mnie fragmentów życia bohaterki. Pierwsza to portret pani Emilii oraz jej współlokatorek. Część druga to malarskie interpretacje przeszłości. Na kolejną składają się kolaże zawierające elementy zgromadzone wewnątrz jej aktualnego miejsca zamieszkania. W skład których wchodzą elementy z pracowni w której tworzy, czasopisma które czyta itp. Dopełnieniem pracy jest opowieść naszej bohaterki, wspominającej swoje życie, Cieszyn, oraz przełomowe dla niej momenty . Głos bohaterki wydobywa się z trzech źródeł. Jeżeli nie podejdziemy wystarczająco blisko pojedynczego źródła, dźwięki będą się zagłuszać, niczego się nie dowiemy, nie poznamy nawet fragmentu opowieści. Kiedy znajdujemy się pomiędzy źródłami dźwięku mamy do czynienia z poczuciem chaosu, rozdrażnienia, brakuje nam punktu odniesienia, czegoś stałego. Ukojeniem dla tego uczucia jest podejście do konkretnego źródła dźwięku, przy którym możemy wysłuchać dany fragmentu opowieści. Żyjemy w czasach ciągłego biegu, natłoku obowiązków, często zapominamy o innych , ludzie starsi oraz bezdomni zaliczają się w dużej mierze do tej grupy. Podobnie jak z dźwiękiem jest z ludźmi, nie podchodząc wystarczająco blisko, nie poświęcając danej osobie odpowiedniej ilości czasu, nie zrozumiemy jej, niczego się nie dowiemy, nie damy ukojenia tej osobie ani sobie.
Moja praca jest malarską próbą opisu pewnej osoby, która od paru lat znajduje się w takiej sytuacji. Postacią tą jest Pani Emilia, mieszkanka cieszyńskiego Domu Pomocy Społecznej. Niewątpliwie to osoba nieprzeciętna, tak zwana ,,żywa historia”. Mieszkanka DPS ma 93. lata, doskonale pamięta swoje życie i lubi dzielić się swoją historią. Praca opowiada o osobie, która przeżyła cztery pokolenia, wojnę oraz wiele ciężkich chwil, mimo tego potrafi ciągle cieszyć się życiem oraz prezentować niezłomną postawę. Jest próbą spojrzenia na miejsce będące zamiennikiem ,, typowego’’ domu, jednocześnie inicjatywą mającą na celu przeniesienie jego namiastki w inne miejsce. Zabieg ma na celu ukazanie miejsca którego zazwyczaj nie zauważamy, zagadnienia starości o którym zazwyczaj nie myślimy. Jest wynikiem wielu spotkań i rozmów z bohaterką. W moim odczuciu również próbą przełamania stereotypu starości, którą to zazwyczaj kojarzymy z narzekaniem oraz krytyką młodych pokoleń, zapominając o bezcennym bagażu doświadczeń ludzi starszych.
Praca składa się z obrazów olejnych w formacie od 25x 30 cm do 100x100 cm . Cykl składa się z trzech części, które mają na celu odtworzenie wybranych przeze mnie fragmentów życia bohaterki. Pierwsza to portret pani Emilii oraz jej współlokatorek. Część druga to malarskie interpretacje przeszłości. Na kolejną składają się kolaże zawierające elementy zgromadzone wewnątrz jej aktualnego miejsca zamieszkania. W skład których wchodzą elementy z pracowni w której tworzy, czasopisma które czyta itp. Dopełnieniem pracy jest opowieść naszej bohaterki, wspominającej swoje życie, Cieszyn, oraz przełomowe dla niej momenty . Głos bohaterki wydobywa się z trzech źródeł. Jeżeli nie podejdziemy wystarczająco blisko pojedynczego źródła, dźwięki będą się zagłuszać, niczego się nie dowiemy, nie poznamy nawet fragmentu opowieści. Kiedy znajdujemy się pomiędzy źródłami dźwięku mamy do czynienia z poczuciem chaosu, rozdrażnienia, brakuje nam punktu odniesienia, czegoś stałego. Ukojeniem dla tego uczucia jest podejście do konkretnego źródła dźwięku, przy którym możemy wysłuchać dany fragmentu opowieści. Żyjemy w czasach ciągłego biegu, natłoku obowiązków, często zapominamy o innych , ludzie starsi oraz bezdomni zaliczają się w dużej mierze do tej grupy. Podobnie jak z dźwiękiem jest z ludźmi, nie podchodząc wystarczająco blisko, nie poświęcając danej osobie odpowiedniej ilości czasu, nie zrozumiemy jej, niczego się nie dowiemy, nie damy ukojenia tej osobie ani sobie.
Małgorzata Skrzypczyk
to ma sens.
OdpowiedzUsuń