środa, 29 grudnia 2010

Małgorzata Skrzypczyk - malarstwo

"Zapomniany portret"











       Zdarzają się sytuacje, kiedy miejsce naszego zamieszkania -  dom w tradycyjnym rozumieniu tego słowa lub  rodzinę tracimy z przyczyn od nas niezależnych.  Jedną z przyczyn takiego stanu  jest podeszły wiek…
       Moja praca jest  malarską próbą opisu pewnej osoby, która  od paru lat znajduje się w takiej sytuacji.  Postacią tą jest Pani Emilia, mieszkanka cieszyńskiego Domu Pomocy Społecznej.  Niewątpliwie to osoba nieprzeciętna, tak zwana ,,żywa historia”. Mieszkanka DPS ma 93. lata, doskonale pamięta swoje życie i lubi dzielić się swoją historią. Praca opowiada o osobie, która przeżyła cztery pokolenia,  wojnę oraz wiele ciężkich chwil, mimo tego potrafi ciągle cieszyć się życiem oraz prezentować niezłomną postawę.  Jest  próbą spojrzenia na miejsce będące  zamiennikiem  ,, typowego’’ domu,  jednocześnie  inicjatywą mającą na celu przeniesienie jego namiastki  w inne miejsce.  Zabieg ma na celu ukazanie miejsca którego zazwyczaj nie zauważamy, zagadnienia starości  o którym zazwyczaj  nie myślimy.  Jest wynikiem wielu spotkań i rozmów z bohaterką.  W moim odczuciu również próbą przełamania stereotypu starości,  którą to zazwyczaj kojarzymy z narzekaniem  oraz krytyką młodych pokoleń, zapominając o bezcennym bagażu doświadczeń ludzi starszych.
     Praca składa się z obrazów olejnych w formacie od 25x 30 cm    do 100x100 cm . Cykl składa się z  trzech części, które mają na celu odtworzenie  wybranych  przeze mnie fragmentów życia bohaterki.  Pierwsza to  portret pani Emilii oraz jej współlokatorek.  Część druga to malarskie interpretacje przeszłości. Na kolejną  składają się kolaże  zawierające elementy zgromadzone wewnątrz jej aktualnego miejsca zamieszkania. W  skład których wchodzą  elementy z pracowni w której tworzy, czasopisma  które czyta itp.  Dopełnieniem pracy jest opowieść naszej bohaterki,  wspominającej swoje życie, Cieszyn, oraz przełomowe dla niej momenty .  Głos bohaterki wydobywa się z trzech źródeł.  Jeżeli nie podejdziemy wystarczająco blisko  pojedynczego źródła, dźwięki będą się zagłuszać, niczego się nie dowiemy, nie poznamy nawet fragmentu opowieści. Kiedy znajdujemy się pomiędzy źródłami dźwięku mamy do czynienia z poczuciem chaosu,  rozdrażnienia, brakuje nam punktu odniesienia, czegoś stałego. Ukojeniem dla tego uczucia jest podejście do konkretnego źródła dźwięku, przy którym możemy wysłuchać dany fragmentu opowieści. Żyjemy w czasach ciągłego biegu, natłoku obowiązków, często zapominamy o innych , ludzie starsi oraz bezdomni zaliczają się w dużej mierze do tej grupy.  Podobnie jak z dźwiękiem jest z ludźmi, nie podchodząc wystarczająco blisko, nie poświęcając danej osobie odpowiedniej ilości czasu, nie zrozumiemy jej,  niczego się  nie dowiemy, nie damy ukojenia tej osobie ani sobie.
Małgorzata Skrzypczyk

1 komentarz: